Hokeiści Ciarko STS Sanok po ciężkim spotkaniu pokonali 2:1 ostatnią drużynę ligi GKH Stoczniowca Gdańsk. Goście postawili twarde warunki przez całe spotkanie, ale ostatnie słowo należało do gospodarzy. Zwycięskiego gola zdobył w 53 minucie Maciej Witan.



Po meczu powiedzieli:

Marek Ziętara (trener Ciarko STS Sanok):
- Każdy mecz z Gdańskiem jest bardzo ciężki. Żaden z meczów nie był jednostronny gdyż był wyrównany przebieg, tak też było dzisiaj. Są to zbliżone do siebie potencjałem drużyny stąd te mecze są wyrównane. Nie można było się spodziewać czego innego jak wyrównanego, twardego spotkania. Nie zagraliśmy dzisiaj pięknego hokeja, ale najważniejsze jest to że nie sztuką jest pięknie grać i przegrać lecz sztuką jest grać słabo i wygrać. To dzisiaj miało miejsce. Trzeba dodać, że bardzo mocno przepracowaliśmy okres trzytygodniowej przerwy i widać, że nie mamy takiej świeżości jak powinno być. Ale ona przyjdzie, spokojnie. Dziękuje chłopakom, bo zostawili dzisiaj dużo zdrowia i serca na lodzie. Trzeba powiedzieć, że Gdańsk zagrał dobrze, kreowali sporo sytuacji a Spěšný przytrzymał w trudnym momentach. Najważniejsze jednak są trzy punkty.

Krzysztof Lehmann (trener GKH Stoczniowiec Gdańsk):
- - Oddaliśmy w trzeciej tercji 15 strzałów przy 9 rywala, w pozostałych dwóch było wyrównanie. Miałem wrażenie, że byliśmy dzisiaj szybsi i kondycyjnie lepiej przygotowani. Myślę, że na lodzie walczymy nie tylko z przeciwnikiem gdyż każdy myśli, że jesteśmy tylko chłopcami do bicia. Prosiliśmy sędziów aby sprawdzili czy nie było spalonego w polu bramkowym przy pierwszej bramce dla gospodarzy. Sędzia stwierdził, że nie było podstaw. My to sprawdzimy na wideo i ocenimy. Josef Vitek na cztery minuty przed końcem spokojnie zapytał sędziego dlaczego gwiżdże spalonego w polu bramkowym a przy golu nie chciał nawet sprawdzić. Za to dostał 10 minut za niesportowe zachowanie, nie wiem dlaczego. Mam niedosyt po tym spotkaniu bo byliśmy dzisiaj lepsi, ale świetnie też bronił Patrik Spěšný.

Ciarko STS Sanok - GKH Stoczniowiec Gdańsk 2:1 (0:1, 1:0, 1:0)
0:1 Krystian Mocarski - Josef Vítek, Mateusz Rompkowski (01:21)
1:1 Riku Sihvonen - Eemeli Piippo, Jesperi Viikilä (25:17, 5/4)
2:1 Maciej Witan - Hubert Demkowicz, Jakub Bukowski (52:54)

Sędziowali: Tomasz Radzik, Sebastian Kryś (główni) – Paweł Bajon, Maciej Waluszek  (liniowi).
Strzały: 26-33
Minuty karne: 10-20 (w tym 10 minut dla Josefa Vítka za niesportowe zachowanie)
Widzów: mecz rozgrywany bez udziału publiczności.

STS: Spěšný  (Wojciechowski n/g) - Olearczyk, Rąpała; Strzyżowski, Wilusz, Bielec - Kamienieu, Piippo; Elo, Viikilä, Sihvonen - Demkowicz, Biłas; Bukowski, Witan, Filipek - Glazer, Skokan; Łyko, Ginda, Dobosz.
Trener: Marek Ziętara

GKH Stoczniowiec: Kieler (Soliński n/g) – Mateusz Rompkowski, Wala; Vítek, Mocarski, Wołoszyk – Lehmann, Leśniak; Stasiewicz, Pesta, Strużyk – Liśkiewicz, Maciej Rompkowski, Maciej Rybak, Drozd-Niekurzak, Michał Rybak – Żurauski, Łabinowicz; Zając, Sadowski, Bandarenka.
Trener: Krzysztof Lehmann.