Choć ćwierćfinałowe starcia lidera tabeli z ostatnią drużyną, która wywalczyła kwalifikację do fazy play-off należą zazwyczaj do jednostronnych pojedynków, to patrząc przez pryzmat bezpośrednich meczów pomiędzy GKS-em Tychy a STS-em Sanok możemy spodziewać się niemałych pokładów emocji. Czy beniaminek z Podkarpacia pokusi się o sprawienie niespodzianki?

 

 

 

By nie pozostawać gołosłownymi, przytoczmy wyniki ostatnich pojedynków: 5:0, 1:3, 3:2, 3:2 na korzyść aktualnie panującego mistrza Polski. O tym, że nie były to jednak przyjemne spacerki niech świadczy fakt, że w pierwszych dwóch spotkaniach sezonu tyszanie byli zmuszani odrabiać straty, a zwycięstwa zapewniali sobie dopiero w ostatnich 10 minutach meczu. Listopadowa wygrana STS-u może dla nich natomiast stanowić solidną przestrogę przed nadchodzącymi play-offami.
 
Mimo że Sanok zakończył sezon na ósmej pozycji, to nie możemy go lekceważyć. Kiedy graliśmy z nim w rundzie zasadniczej, to zawsze notował dobre zawody. W play-offach wszystko się może zdarzyć, dlatego też musimy być skupieni i gotowi od samego początku, niezależnie z kim będziemy się mierzyli – jakoby na potwierdzenie naszych słów rzekł Jason Seed.
 
Dla nas nie ma znaczenia, z jakiego miejsca przystępujemy do play-off. Będziemy zmobilizowani na 200 procent. Chcemy wygrać jakiś mecz, pokazać się z jak najlepszej strony – zapewnił Maciej Witan, młody talent STS-u Sanok.
 
 
 
Potężne armaty kontra defensywne zasieki
 
Rzut oka na styl obydwu drużyn może dać nam lepszy obraz tego, co czeka nas w ciągu nadchodzących dni. GKS Tychy, choć w przekroju sezonu nie uniknął licznych turbulencji, w ostatnich miesiącach gra tak, jak na mistrza Polski przystało: narzucając od samego początku rywalom własne warunki, wywierając na nich nieustanną presję i bez tremy poczynając sobie w ich tercji ofensywnej.
 
Wszyscy chcemy grać i szczególnie zapisać się w nadchodzących play-offach. Już w tym głowa trenera, by zestawić formacje, które ich zdaniem dadzą nam największe szanse na wygraną w każdym meczu. Robota zawodników jest prosta – musimy ciężko pracować i udowadniać trenerom, że jesteśmy gotowi do gry i możemy pomóc drużynie w zwycięstwie – przytomnie zauważył kanadyjski defensor GKS-u Tychy.
 
Wszyscy są zdrowi, bez kontuzji. Oczekiwania są, walczymy o jak najwyższe cele, czyli o zdobycie mistrzostwa Polski – wtórował mu trener Krzysztof Majkowski.
 
Marek Ziętara od samego początku zdawał sobie doskonale sprawę z jego aktualnego stanu posiadania, dlatego nie pozwolił swoim podopiecznym na dozę ułańskiej fantazji i husarskie rajdy. Szacunek do krążka i upatrywanie swych szans w kąśliwych kontrach, poprzedzonych cierpliwą grą w defensywie – to credo STS-u Sanok Anno Domini 2021.
 
 
 
 
Tyska głębia
 
Przed rozpoczęciem zmagań o mistrzostwo Polski nie da się nie docenić potencjału kadrowego ekipy z Piwnego Miasta. Na każdej pozycji panuje nieziemska wręcz konkurencja, a trener Majkowski ma teraz zdrowy ból głowy, jak zestawić swoich podopiecznych.
 
Nasza sytuacja kadrowa jest bardzo dobra, mamy mocną ekipę i celem jest zdobycie mistrzostwa Polski. Wiemy jednak doskonale, że nasz najbliższy rywal będzie bardzo zmobilizowany – zaznaczył opiekun trójkolorowych.
 
Zacznijmy od samej bramki, gdzie już natykamy się na wielkie nazwiska. John Murray i Ondřej Raszka byli do tej pory „zaledwie” rywalami reprezentacyjnymi, teraz natomiast współzawodniczą ze sobą także i w klubie. Osobiście, na ten moment wyżej cenimy sobie akcje golkipera rodem z Trzyńca. „Jasiek Murarz” rozczarował nas w tym sezonie liczbą popełnianych przez niego błędów, które kończyły się bezpośrednimi stratami bramek. „Ondra” ma natomiast coś do udowodnienia po nieudanej przygodzie w czeskim Frydku-Mistku. Nie zapominajmy także, że w odwodzie pozostaje Kamil Lewartowski, który w porę uporał się z nękającym go urazem.
 
Przechodząc do defensywy, trener Majkowski może ze spokojem wybierać spośród pięciu gotowych do gry par. W trakcie sezonu to właśnie tę formację spotkał w pierwszej kolejności zastrzyk świeżej krwi. Marek Biro, Brycen Martin, Konsta Mesikämmen: żaden z nich nie odda ot tak miejsca w składzie.
 
Największe wrażenie budzi ofensywa trójkolorowych. Jan Krzyżek czy Kacper Gruźla zostawili po sobie dobre wrażenie, mają oni jednak nikłe szanse, by zaistnieć w fazie play-off. Tym razem największe oczekiwania będą związane z braćmi Szczechura, którym w sukurs przyjdzie Michael Cichy. Nie zapominajmy jednak także o Christianie Mroczkowskim oraz Jeanie Dupuyu, który czym dalej w las, tym prezentował się coraz lepiej. Zawodnicy legitymujący się polskim paszportem nie wymagają chyba zbędnego komentarza: wszak każdy z nich wciąż przejawia reprezentacyjne aspiracje, stąd należy wymagać od nich gry na najwyższym poziomie.
 
 
 
 
Sanocki potencjał
 
Trener Marek Ziętara chciałby zapewne „zaadoptować” zawodników, którzy nie znajdą uznania w oczach trenera Majkowskiego. Nie może on przecież liczyć chociażby na ułamek tego, czym dysponuje jego vis-à-vis.
 
Kontuzja i wynikająca z niej absencja Patrika Spěšný’ego stanowiłaby istną katastrofę. Wziął on udział w każdym spotkaniu sezonu zasadniczego, dostając zaledwie kwadrans wytchnienia, gdy z bramkarskich obowiązków wyręczył go Kacper Wojciechowski.
 
Biorąc pod uwagę styl prezentowany przez beniaminka, kluczowe znaczenie w tej taktyce będzie miała postawa defensorów. W sezonie zasadniczym nie ustrzegli się oni błędów, lecz kiedy znajdowali się w wysokiej dyspozycji, to ich rywale mieli twardy orzech do zgryzienia. Do szczególnie wyróżniających się obrońców należą Jauhienij Kamienieu (najlepsze +/- w zespole) i Eemeli Piippo (najlepszy asystent spośród sanockich defensorów).
 
W ataku prym wiedzie natomiast fiński tercet: Eetu Elo, Jesperi Viikilä i Riku Sihvonen, który wziął na swe barki ciężar zdobywania bramek. Na nosie rywalom może zagrać także młodzież, którą w tym sezonie najlepiej reprezentują osoby Macieja Witana oraz Jakuba Bukowskiego. W ofensywie nieocenioną pomoc zapewni także doświadczony Marek Strzyżowski.
 
 
 
 
Okiem eksperta
 
Krzysztof Zapała:Czysto teoretycznie, czyli biorąc pod uwagę potencjał kadrowy i siłę zespołów, powinno być 4:0 dla GKS-u Tychy. Wydaje mi się, że sanoczanie są w stanie wygrać jedno spotkanie na własnym lodzie i byłoby to dla nich dobrym fundamentem na kolejny sezon. Sanoczanie to drużyna, która swoją grę opiera na kolektywie, wspólnym dążeniu do celu i mająca w bramce dobrze dysponowanego bramkarza.
 
Tyszanie są faworytem tej rywalizacji, mają ogromny potencjał kadrowy i indywidualności, które swoim błyskiem i nieobliczalnością potrafią przesądzić o wyniku poszczególnego spotkania. Wartością dodaną jest też to, że jest to zespół sumiennie budowany od lat. Reasumując, typuję 4:1 dla GKS-u Tychy.
 
 
Ciekawostki
 
* Hokeiści STS-u Sanok powracają do play-offowej batalii po pięciu latach. Ostatnim razem wzięli oni w nich udział w sezonie 2015/2016. Zaszli wówczas do półfinału, gdzie po siedmiomeczowych zmaganiach musieli uznać ostatecznie wyższość Comarch Cracovii. W walce o brązowy medal przegrali natomiast z Podhalem Nowy Targ. Po zakończeniu ówczesnego sezonu sanoczanie zniknęli z hokejowej mapy seniorskiego hokeja na ponad cztery lata.
 
* Tyszanie począwszy od sezonu 2012/2013 nie mieli problemu z przebrnięciem przez ćwierćfinały fazy play-off. W roku poprzedzającym rozpoczęcie passy ta sztuka nie udała im się z jednego prozaicznego powodu: play-offy rozpoczynały się dopiero od półfinałów, a GKS Tychy nie wywalczył do nich kwalifikacji.
 
* Riku Sihvonen i Eetu Elo to jedyni hokeiści STS-u Sanok, którzy wyśrubowali średnią ponad jednego punktu na mecz. Sihvonen zainkasował 32 „oczka” w 29 meczach, Elo po 26 spotkaniach legitymuje się natomiast 27 punktami. W GKS-ie Tychy podobnym wyczynem mogą się pochwalić Michael Cichy (29M, 30P), Christian Mroczkowski (36M, 37P) i Alexander Szczechura (27M, 35P). Ponadto Paul Szczechura wziął udział na razie w 5 grach, ale dopisał już do swojego dorobku 7 punktów.
 
* Patrik Spěšný to najbardziej eksploatowany bramkarz Polskiej Hokej Ligi 2020/2021. Wziął on udział w każdym z 36 spotkań, a ominęło go zaledwie 15 minut i 15 sekund gry, gdy chwilę wytchnienia zapewnił mu Kacper Wojciechowski.
 
* Bogusław Rąpała spędził na ławce kar 1197 minut! W klasyfikacji wszech czasów kapitan Ciarko STS-u zajmuje obecnie drugie miejsce, przed nim jest tylko charyzmatyczny Piotr Zdunek, na którego sędziowie nałożyli 1299 minut karnych.
 
 
Na nich warto zwrócić uwagę
 
GKS Tychy:
 
* Ondřej Raszka – Wydaje nam się, że to on będzie pierwszym bramkarzem mistrzów Polski na początku fazy play-off. Swój osąd motywujemy tym, że jest w tym sezonie golkiperem mniej elektrycznym, potrafiącym na dłużej utrzymać formę i ze znacznie lepszymi liczbami. Jego atutem są też dobre warunki fizyczne. 
 
* Jean Dupuy – Kanadyjczyk z meczu na mecz jest coraz mocniejszym punktem trójkolorowych. W talii Krzysztofa Majkowskiego to człowiek od zadań specjalnych. Nie boi się zrzucić rękawic, umie wykorzystać technologię kija i kąśliwie uderzyć z nadgarstka, a także jest ważnym punktem podczas gier w przewagach. Bardzo dobrze odnalazł się w formacji z Paulem Szczechurą i Patrykiem Wronką.
 
* Paul Szczechura – Starszy brat Alexandra Szczechury otrzymując miejsce w niniejszym zestawieniu zaciągnął u nas spory kredyt zaufania, wszak do tej pory wyróżnił się w meczach z dwoma ostatnimi ekipami w tabeli. W jego grze widać jednak z każdym kolejnym  spotkaniem coraz więcej pewności na lodzie, co jest naturalnym tokiem w przypadku zawodnika, który notuje swoje premierowe występy w sezonie. Ogromne doświadczenie wyniesione z międzynarodowych rozgrywek najwyższej renomy może jednak zaprocentować w tak kluczowym momencie rozgrywek, jakim są play-offy.
 
 
Ciarko STS Sanok:
 
* Patrik Spěšný – Czeski bramkarz dołączył do Sanoka tuż przed rozpoczęciem bieżących rozgrywek, a wcześniej wyrobił sobie solidną renomę dobrymi występami dla KH Energi Toruń oraz Naprzodu Janów. Znakomitą passę podtrzymał także na Podkarpaciu, gdzie swymi liczbami nawiązał do kampanii 2018/2019, a więc najlepszego sezonu spędzonego na polskich taflach. Ósma pozycja sanoczan jest oczywiście zasługą całego zespołu, ciężko nie docenić jednak jego cegiełki dołożonej do tego sukcesu.
 
* Riku Sihvonen – „Twarz” fińskiego zaciągu, który stanowił sporą wartość dodaną w szeregach STS-u Sanok. Sihvonen zawitał do Polski dopiero na początku października, nie przeszkodziło mu to jednak w błyskawicznej aklimatyzacji, a także w zostaniu najlepiej punktującym zawodnikiem całej drużyny. Burza loków napastnika z Jyväskyli to jeden z najmniej pożądanych widoków pod własną bramką każdego defensora Polskiej Hokej Ligi i podejrzewamy, że da się on jeszcze nieraz we znaki tyskim golkiperom, niezależnie od tego, na kogo postawi Krzysztof Majkowski.
 
* Maciej Witan – Mocny kandydat do miana odkrycia tego sezonu. Szybki, dynamiczny i dysponujący dobrą techniką. Choć to jego pierwszy pełny sezon w Polskiej Hokej Lidze, to już może się pochwalić naprawdę niezłymi liczbami. W 36 meczach zdobył 10 bramek i zaliczył 11 asyst. W kadrze PZHL, w której miał okazję grać wcześniej strzelił 3 gole i zanotował 3 kluczowe zagrania.
 
 
 
 
Garść statystyk...
 
GKS Tychy
 
Bilans bramek: 151-91
Bramki zdobyte w przewadze: 36
Bramki zdobyte w osłabieniu: 5
Liczba oddanych strzałów: 1312
Liczba minut na ławce kar: 533
 
Skuteczność gier w przewadze: 22,1 %
Skuteczność gier w osłabieniu: 85,9 %
 
 
Najlepiej punktujący:
37 – Christian Mroczkowski (19 G + 18 A)
35 – Alexander Szczechura (13 G + 22 A)
31 – Filip Komorski (15 G + 16 A)
30 – Jarosław Rzeszutko (14 G + 16 A)
30 – Michael Cichy (10 G + 20 A)
30 – Patryk Wronka (8 G + 22 A)
 
Najlepsi strzelcy:
19 bramek – Christian Mroczkowski 
15 – Filip Komorski 
14 – Jarosław Rzeszutko
13 – Alexander Szczechura
12 – Jean Dupuy
 
Najlepiej podający:
22 asyst – Alexander Szczechura, Patryk Wronka
20 – Michael Cichy 
18 – Christian Mroczkowski
17 – Jean Dupuy, Jason Seed
16 – Filip Komorski, Jarosław Rzeszutko
 
Najwięcej punktów wśród obrońców
20 – Bartłomiej Pociecha (6 G + 14 A)
19 – Jason Seed (2 G + 17 A)
14 – Ladislav Havlík (3 G + 11 A)
 
Najwięcej minut karnych:
86 – Jean Dupuy
53 – Christian Mroczkowski
58 – Filip Komorski
 
Najlepszy plus/minus
+19 – Bartłomiej Pociecha 
+18 – Jarosław Rzeszutko
+16 – Jean Dupuy, Mateusz Gościński
+15 – Peter Novajovský, Patryk Wronka.
 
Najgorszy plus/minus
- 4 – Patryk Kogut
- 1 – Alex Tonge*, Oliwer Kasperek
+1 – Mateusz Ubowski
+2 – Christian Mroczkowski
 
 
Bramkarze:
 
John Murray
mecze: 27
skuteczność interwencji – 90,6 %
średnia wpuszczonych bramek – 2,67
średnia obronionych strzałów – 25,7
czyste konta: 4
 
Kamil Lewartowski
mecze: 9
skuteczność interwencji – 91,6 %
średnia wpuszczonych bramek – 1,33
średnia obronionych strzałów – 14,6
czyste konta: 2
 
Ondřej Raszka
mecze: 4
skuteczność interwencji – 91,6 %
średnia wpuszczonych bramek – 1,25
średnia obronionych strzałów – 25,5
czyste konta: 0
 
 
 
 
Ciarko STS Sanok
 
Bilans bramek: 74-115
Bramki zdobyte w przewadze: 28
Bramki zdobyte w osłabieniu: 0
Liczba oddanych strzałów: 908
Liczba minut na ławce kar: 423
 
Skuteczność gier w przewadze: 15,9 %
Skuteczność gier w osłabieniu: 82,5 %
 
 
Najlepiej punktujący:
32 – Riku Sihvonen (11 G + 21 A)
27 – Eetu Elo (12 G + 15 A)
24 – Jesperi Viikilä (9 G + 15)
21 – Maciej Witan (10 G + 11 A)
19 – Marek Strzyżowski (8 G + 11 A)
 
Najlepsi strzelcy:
12 bramek –  Eetu Elo
11 – Riku Sihvonen
10 –  Maciej Witan
9 – Jesperi Viikilä
8 – Marek Strzyżowski
 
Najlepiej podający:
21 asyst – Riku Sihvonen
15 – Eetu Elo, Jesperi Viikilä
13 – Eemeli Piippo
11 – Maciej Witan
 
Najwięcej punktów wśród obrońców
13 – Eemeli Piippo (0 G + 13 A)
12 – Bogusław Rąpała (2 G + 10 A)
7 – Kamil Olearczyk (2 G + 5 A)
 
Najwięcej minut karnych:
59 – Marek Strzyżowski
42 – Bogusław Rąpała
30 – Jakub Bukowski, Jauhienij Kamienieu
 
Najlepszy plus/minus
+12 – Jauhienij Kamienieu
+9 – Riku Sihvonen
+8 – Eetu Elo, Eemeli Piippo
+7 – Jesperi Viikilä
 
Najgorszy plus/minus
-26 – Mateusz Wilusz
-24 – Maciej Bielec
-22 – Bogusław Rąpała
-20 – Kamil Olearczyk, Hubert Demkowicz
 
 
Bramkarze:
 
Patrik Spěšný
mecze: 36
skuteczność interwencji – 92 %
średnia wpuszczonych bramek – 3,06
średnia obronionych strzałów – 35,08
czyste konta: 1
 
Kacper Wojciechowski 
mecze: 1 
skuteczność interwencji – 83,3 %
średnia wpuszczonych bramek – 2
średnia obronionych strzałów – 10
czyste konta: 0
 
 
 
 
***
 
 
BEZPOŚREDNIE MECZE
 
Ciarko STS Sanok – GKS Tychy 2:3 (1:0, 0:1, 1:2)
GKS Tychy – Ciarko STS Sanok 3:2 (2:1, 0:1, 1:0)
Ciarko STS Sanok – GKS Tychy 3:1 (0:0, 0:1, 3:0)
GKS Tychy – Ciarko STS Sanok 5:0 (3:0, 2:0, 0:0)
 
 
GKS Tychy:
 
Bilans bramek: 12-7
 
Bramki zdobyte:
- w przewadze: 1
- w osłabieniu: 0
- do pustej bramki: 0
- w I tercji: 5
- w II tercji: 4
- w III tercji: 3
 
Bramki stracone:
- w przewadze: 0
- w osłabieniu: 4
- do pustej bramki: 1
- w I tercji: 2
- w II tercji: 1
- w III tercji: 4
 
Skuteczność gier w przewadze: 5 %
Skuteczność gier w osłabieniu: 80 %
 
Najwięcej punktów przeciwko Ciarko STS Sanok:
5 – Christian Mroczkowski (3 G + 2 A)
4 – Ladislav Havlík (3 G + 1 A)
3 – Michael Cichy (1 G + 2 A)
 
Najlepsi strzelcy GKS-u w meczach z STS-em:
3 – Christian Mroczkowski, Ladislav Havlík
2 – Kacper Gruźla
 
Najlepiej asystujący zawodnicy GKS-u w meczach z STS-em:
3 – Peter Novajovský 
2 – Alexander Szczechura, Christian Mroczkowski, Michael Cichy, Radosław Galant, Mateusz Gościński, Bartosz Ciura.
 
Najwięcej minut na ławce kar:
6 – Filip Komorski, Michał Kotlorz
 
 
Bramkarze:
 
John Murray – 94,4 % (obronił 68 ze 72 strzałów) – czas gry 179 minut i 25 sekund
Kamil Lewartowski – 90 % (obronił 18 z 20 strzałów) – czas gry 60 minut
 
 
Ciarko STS Sanok:
 
Bilans bramek: 7-12.
 
Bramki zdobyte:
- w przewadze: 4
- w osłabieniu: 0
- do pustej bramki: 1
- w I tercji: 2
- w II tercji: 1
- w III tercji: 4
 
Bramki stracone:
- w przewadze: 0
- w osłabieniu: 1
- do pustej bramki: 0
- w I tercji: 5
- w II tercji: 4
- w III tercji: 3
 
Skuteczność gier w przewadze: 20 %
Skuteczność gier w osłabieniu: 95 %
 
Najwięcej punktów przeciwko GKS Tychy:
3 pkt – Riku Sihvonen (2 gole + 1 asysta)
3 pkt – Eetu Elo (1 gol + 2 asysty)
3 pkt – Jesperi Viikilä (1 gol + 2 asysty)
 
Najlepsi strzelcy STS-u w meczach z GKS-em:
2 gole – Mateusz Wilusz, Riku Sihvonen
 
Najlepiej asystujący zawodnicy STS-u w meczach z GKS-em:
2 asysty – Eetu Elo, Jesperi Viikilä, Marek Strzyżowski.
 
Najwięcej minut na ławce kar:
6 – Jesperi Viikilä
 
Bramkarz:
Patrik Spěšný – 92,8 % (obronił 155 ze 167 strzałów) – czas gry 240 minut
 
 
* zawodnik zmienił barwy klubowe
 
 
 
Opracowali: Radosław Kozłowski i Kacper Langowski - www.hokej.net