Hokeiści Ciarko STS-u Sanok przegrali z GKS Tychy 2:3 w piątkowym spotkaniu w ramach 19. kolejki Polskiej Hokej Ligi. Sanoczanie po pierwszej tercji prowadzili dwiema bramkami, jednak tyszanie obrócili losy spotkania w drugiej tercji zdobywając wszystkie trzy gole!

 
 
 
Już w pierwszych minutach do ataku ruszyli gospodarze, którzy chcieli przejąć inicjatywę w tym spotkaniu. Już w 26 sekundzie do bramki trafił Sami Tamminen, który strzałem po lodzie z okolicy bulika zaskoczył Kamila Lewartowskiego. Tyszanie mogli wyrównać w 6 minucie gdy Dienis Sierguszkin nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Patrikiem Spěšným. Gdy trwała wymiana ciosów i żaden z zespołów nie zdołał pokonać bramkarza to w ostatniej akcji pierwszej odsłony rezultat podwyższył Marcin Biały, który w zamieszaniu skierował gumę do siatki.

Początek drugiej tercji należał ponownie do gospodarzy, którzy stworzyli dwie dogodne sytuacje bramkowe. Najpierw Toni Henttonen w sytuacji sam na sam strzelił prosto do łapaczki bramkarza a dwie minuty później indywidualną akcją popisał się Radosław Sawicki, ale po minięciu obrońcy nie zdołał pokonać Lewartowskiego. To się zemściło na sanoczanach, którzy w ciągu 41 sekund stracili prowadzenie. Najpierw Alex Szczechura ruszył prawym skrzydłem i wyłożył gumę na pustą bramkę Kamilowi Wróblowi. Następnie Grigorij Żełdakow wrzucił gumę na bramkę Patrika Spěšnego, który przepuścił gumę pomiędzy parkanami a z bliska do pustej bramki wpakował Bartłomiej Jeziorski. Sanoczanie próbowali ponownie wyjść na prowadzenie, jednak strzał w 36 minucie Juliusa Marvy w przewadze zatrzymał się na słupku. W ostatniej akcji w tej tercji tyszanie wyszli na prowadzenie, którego jak się później okazało nie wypuścili już do końca spotkania. Michael Cichy wjechał w tercję rywala i odda strzał zza obrońcy zaskakując Patrika Spěšnego.

W trzeciej tercji tyszanie zagrali spokojnie i szanowali krążek. Sanoczanie jednak nie potrafili pokonać pewnie broniącego Lewartowskiego. W ostatnich minutach drużyna z Tychów kontrolowała przebieg wydarzeń i dowiozła cenne zwycięstwo do końcowej syreny.

Po meczu skandalicznie i nieetycznie zachował się z jeden z sędziów głównych pochodzący z Tychów Mateusz Krzywda, który w stroju sędziowskim tuż po zejściu z lodu przybijał piątki z zawodnikami GKS Tychy. Nie odbyło się też, bez wyzwisk jednego z sanockich kibiców, który słownie zaatakował sędziów najpierw w szatni a później gdy wsiadali do samochodu.
 
- Przede wszystkim możemy bardzo żałować jak ten mecz się potoczył, patrząc na to jak zagraliśmy pierwszą tercję gdy prowadziliśmy 2:0. Nie wiem jak to się stało, że nie graliśmy tak spokojnie i cierpliwe w defensywie, jak w pierwszej odsłonie. W drugiej chyba za bardzo wszyscy chcieliśmy bramki zdobywać i za bardzo uwierzyliśmy, że będą kolejne wpadać. Przez to przepadaliśmy w ataku i dostawaliśmy kontrataki po których tyszanie zdobyli bramki. Tak naprawdę, szkoda drugiej tercji bo była ona, źle rozegrana przez nas. W trzeciej walczyliśmy do końca o odwrócenie wyniku bo były momenty, przewagi czy słupek. Nie udało się jednak odrobić tej straty. Na pewno nie byliśmy gorsi w tym spotkaniu - podsumował trener Ciarko STS Sanok, Marek Ziętara.

 
 
Ciarko STS Sanok - GKS Tychy 2:3 (2:0, 0:3, 0:0)
1:0 - Sami Tamminen - Radosław Sawicki,  Patrik Spěšný (00:26),
2:0 - Marcin Biały - Mateusz Wilusz, Branislav Pavúk (19:33),
2:1 - Kamil Wróbel - Alexander Szczechura, Jason Seed (28:44),
2:2 - Bartłomiej Jeziorski - Grigorij Żełdakow (29:25),
2:3 - Michael Cichy - Alexander Szczechura, Christian Mroczkowski (39:52).

Sędziowali: Krzysztof Kozłowski, Mateusz Krzywda (główni) - Jacek Szutta, Rafał Noworyta (liniowi).
Minuty karne: 8 (w tym 2 minuty kary technicznej) - 8.
Strzały: 26-39
Widzów: 1600.

Ciarko STS: Spěšný – Pavúk, Jekunen; Henttonen (2), Hämäläinen, Bukowski – Marva, Olearczyk; Sawicki (2), Tamminen, Mokszancew – Piippo, Biłas (2); Biały, Wilusz, Biały - Florczak, Łyko; Strzyżowski, Filipek, Mocarski.
Trener: Marek Ziętara

GKS: Lewartowski - Pociecha, Biro; Wróbel, Galant, Jeziorski - Bizacki, Gruźla; Marzec, Ubowski, Krzyżek - Seed, Kotlorz; Szczechura, Cichy, Mroczkowski (4) - Smirnow, Żełdakow (2); Sierguszkin, Fieofanow, Witecki (2).
Trener: Krzysztof Majkowski
 

 

Źródło: www.hokej.net