Po raz czwarty w tym sezonie hokeiści KH Energi Toruń przegrali z Marmą Ciarko STS Sanok. W 40. kolejce Polskiej Hokej Ligi sanoczanie pokonali torunian 3:1. Gospodarze nie wykorzystali żadnej z dziewięciu przewag, którą podarowali im sędziowie. Ojcami wygranej STS-u był Bartosz Florczak, który zdobył zwycięskiego gola i Dominik Salama, który obronił 38 strzałów.
W pierwszych minutach spotkania to sanoczanie narzucili swój styl gry i dłużej przebywali w tercji rywala. Jednak dwie niepotrzebne kary gości spowodowały coraz częstsze zagrożenie pod bramką Dominika Salamy. Torunianie jednak nie wykorzystali podwójnej przewagi.
Pierwszy gol padł w 12. minucie gdy stratę krążka w środkowej strefie tafli wykorzystał Illa Korenczuk, którego dokładnym podaniem obsłużył Mikałaj Syty. Do wyrównania mógł doprowadzić po indywidualnej akcji Bartosz Florczak, ale uderzył prosto w bramkarza gospodarzy. Goście dopięli swego tuż przed końcem pierwszej odsłony gdy w przewadze Johan Lorraine wykorzystał dokładne podanie brata Elliota i uderzył pod poprzeczkę.
W drugiej odsłonie przewagę zyskali gospodarze, którzy co rusz atakowali bramkę Salamy, jednak ten nie dał się pokonać podczas czterech osłabień. Kilkukrotnie próbował Elias Elomaa, ale brakowało dokładności przy jego uderzeniach. Sanoczanie mogli ukłuć rywala w jednej z kontr, lecz strzał Johana Lorraine po interwencji Ekholma Roséna zatrzymał się na linii bramkowej.
Ostatnie dwadzieścia minut to żelazna defensywa gości i brak pomysłu na wykończenie akcji przez gospodarzy. Hokeiści z Sanoka wyszli na prowadzenie w 49 minucie gdy indywidualną akcją popisał się Bartosz Florczak i strzałem po lodzie pokonał Ekholma Roséna.
Wynik podwyższył w 54. minucie Elliot Lorraine, lecz tylko na chwilę. Sędzia główny Mateusz Bucki najpierw wskazał ruchem ręki na bramkę - lecz po konsultacji z pozostałymi sędziami zmienił decyzję. Za to na ławkę kar został omyłkowo odesłany strzelec bramki a nie Bartosz Florczak, który miał kontakt z upadającym Mateuszem Zielińskim. To nie pierwsza i ostatnia w tym spotkania kontrowersyjna decyzja sędziów. Grzmiał w trakcie spotkania i po nim fiński szkoleniowiec Miika Elomo, który nie mógł zrozumieć decyzji sędziowskich w tym meczu .
Gospodarze dążyli do samego końca o wyrównującego gola, ale nie wykorzystali kolejnych szans, które otrzymali od sędziów. W piątkowy wieczór "pasiaki" nie byli łaskawi dla sanoczan odsyłając ich co rusz na ławkę kar. Kropkę nad "i" postawił strzałem do pustej bramki Ville Heikkinen.
Na wyróżnienie zasługuje Dominik Salama, który bronił pewnie i zatrzymał aż 38 strzałów rywala.
KH Energa Toruń - Marma Ciarko STS Sanok 1:3 (1:1, 0:0, 0:2)
1:0 Illa Korenczuk - Mikałaj Syty, István Gábor Szűcs (11:27)
1:1 Johan Lorraine - Elliot Lorraine, Sebastian Harila (19:47, 5/4)
1:2 Bartosz Florczak - Ville Heikkinen, Bogusław Rąpała (48:30)
1:3 Ville Heikkinen - Kalle Valtola (59:07, 4/5 - do pustej bramki)
Sędziowali: Krzysztof Kozłowski, Mateusz Bucki (główni) - Michał Żak, Sławomir Szachniewicz (liniowi)
Minuty karne: 8-20
Strzały: 39-23
Widzów: 1100
KH Toruń: M. Ekholm Rosén - A. Jaworski, E. Augstkalns; E. Elomaa (2), N. Koskinen (2), M. Viitanen (2) - P. Szécsi, J. Gimiński, I. Korenczuk, M. Syty (2), I. Szűcs - M. Zieliński, O. Bajwenko, M. Kalinowski, J. Prokurat, D. Olszewski - E. Schafer, O. Kurnicki, S. Maćkowski, J. Wenker.
Trener: Teemu Elomo
STS Sanok (2): D. Salama - J. Karlsson (2), K. Valtola; N. Ahoniemi, S. Tamminen (2), K. Filipek - B. Florczak, W. Łysenko; J. Lorraine (2), K. Mocarski (4), E. Lorraine (4) - B. Rąpała, M. Wróbel; V. Heikkinen (2), J. Mäkelä, S. Harila (2) - S. Dobosz, M. Dulęba, L. Miccoli, F. Sienkiewicz.
Trener: Miika Elomo