Hokeiści Ciarko STS Sanok pewnie pokonali 6:2 Zagłębie Sosnowiec i są o krok od fazy play-off. Gospodarze już w pierwszej tercji zdobyli trzy gole a w sumie cztery z sześciu zdobyli fińscy napastnicy. Rywalom nie pomógł ostatni zaciąg zawodników zza granicy.
W ostatnich dniach w obu ekipach czuć było powagę nadchodzącego spotkania, gdyż zwycięstwo sanoczan znacznie zbliżyłoby ich do zajęcia ósmego miejsca i grze w fazie play-off. Natomiast Zagłębie liczyło, że po wzmocnieniach zaczną gonitwę w tabeli właśnie za ekipą z Sanoka.
Pierwsza tercja jednak pokazała, że goście mają już małe szansę na grę w fazie play-off. Sanoczanie zdobyli trzy gole i skutecznie punktowali gości w kontratakach. Najpierw wynik meczu otworzył Eetu Elo, któremu krążek wyłożył przed bramkę Riku Sihvonen. Następnie gola dołożył Mateusz Wilusz, który dobił strzał Kamila Olearczyka a po drodze gumę trącił jeszcze Maciej Bielec. Trzeciego gola po świetnym zagraniu Karola Białasa w sytuacji sam na sam zdobył Maciej Witan. Jego pierwszy strzał odbił Porter, lecz przy dobitce już nie dał rady.
W przerwie pomiędzy tercjami musiały paść ostre słowa w szatni Zagłębia gdyż goście ruszyli do ataku i przez pierwsze 10 minut tej odsłony mieli przewagę nad gospodarzami. Ataki przyniosły skutki w 25 minucie gdy Rusłan Baszyrow wykorzystał błąd w obronie i pokonał Spěšnego. Sanoczanie przetrzymali szarże Zagłębia i odskoczyli ponownie na trzy gole w 38 minucie gdy Jesperi Viikilä w sytuacji sam na sam uderzył w okienko bramki Portera. Sanoczanie trzymali bezpieczny wynik dzięki postawie w bramce Patrika Spěšnego, który obronił groźne strzały Wasiljewa, Smala czy Nikiforowa.
W trzeciej tercji to rywal pierwsi zdobyli gola gdy Spěšny po zamieszaniu ze stratą swojego kija nie przypilnował krótkiego rogu i aktywny w tym meczu Baszyrow po raz drugi wpakował gumę do bramki. Sanoczanie jednak tym się nie podłamali i nadal grali swoje. Wynik podwyższył Jesperi Viikilä i Eetu Elo, obaj zdobyli bramki w przewadze a ten element, który często szwankował w piątkowy wieczór był mocną bronią sanoczan. Gospodarze po raz pierwszy w tym sezonie zdobyli sześć bramek w jednym meczu.
- Do końca sezonu zasadniczego pozostało nam jeszcze dwanaście spotkań i w każdym z nich musimy dać z siebie wszystko. Owszem mamy sporą przewagę nad rywalami, ale nie możemy sobie tym faktem zaprzątać głowy. W każdym meczu walczymy o punkty i w tej kwestii nic się nie zmieni – mówił po meczu trener Ciarko STS Sanok, Marek Ziętara.
Pierwsza tercja jednak pokazała, że goście mają już małe szansę na grę w fazie play-off. Sanoczanie zdobyli trzy gole i skutecznie punktowali gości w kontratakach. Najpierw wynik meczu otworzył Eetu Elo, któremu krążek wyłożył przed bramkę Riku Sihvonen. Następnie gola dołożył Mateusz Wilusz, który dobił strzał Kamila Olearczyka a po drodze gumę trącił jeszcze Maciej Bielec. Trzeciego gola po świetnym zagraniu Karola Białasa w sytuacji sam na sam zdobył Maciej Witan. Jego pierwszy strzał odbił Porter, lecz przy dobitce już nie dał rady.
W przerwie pomiędzy tercjami musiały paść ostre słowa w szatni Zagłębia gdyż goście ruszyli do ataku i przez pierwsze 10 minut tej odsłony mieli przewagę nad gospodarzami. Ataki przyniosły skutki w 25 minucie gdy Rusłan Baszyrow wykorzystał błąd w obronie i pokonał Spěšnego. Sanoczanie przetrzymali szarże Zagłębia i odskoczyli ponownie na trzy gole w 38 minucie gdy Jesperi Viikilä w sytuacji sam na sam uderzył w okienko bramki Portera. Sanoczanie trzymali bezpieczny wynik dzięki postawie w bramce Patrika Spěšnego, który obronił groźne strzały Wasiljewa, Smala czy Nikiforowa.
W trzeciej tercji to rywal pierwsi zdobyli gola gdy Spěšny po zamieszaniu ze stratą swojego kija nie przypilnował krótkiego rogu i aktywny w tym meczu Baszyrow po raz drugi wpakował gumę do bramki. Sanoczanie jednak tym się nie podłamali i nadal grali swoje. Wynik podwyższył Jesperi Viikilä i Eetu Elo, obaj zdobyli bramki w przewadze a ten element, który często szwankował w piątkowy wieczór był mocną bronią sanoczan. Gospodarze po raz pierwszy w tym sezonie zdobyli sześć bramek w jednym meczu.
- Do końca sezonu zasadniczego pozostało nam jeszcze dwanaście spotkań i w każdym z nich musimy dać z siebie wszystko. Owszem mamy sporą przewagę nad rywalami, ale nie możemy sobie tym faktem zaprzątać głowy. W każdym meczu walczymy o punkty i w tej kwestii nic się nie zmieni – mówił po meczu trener Ciarko STS Sanok, Marek Ziętara.
Ciarko STS Sanok - Zagłębie Sosnowiec 6:2 (3:0, 1:1, 2:1)
1:0 Eetu Elo - Riku Sihvonen, Karol Biłas (08:58)
2:0 Mateusz Wilusz - Maciej Bielec, Kamil Olearczyk (18:00, 5/4)
3:0 Maciej Witan - Karol Biłas (19:18)
3:1 Rusłan Baszyrow - Imants Ļeščovs (25:21)
4:1 Jesperi Viikilä - Eetu Elo, Riku Sihvonen (37:36)
4:2 Rusłan Baszyrow - Jewgienij Nikiforow (44:43, 5/4)
5:2 Jesperi Viikilä - Riku Sihvonen, Jakub Bukowski (49:29, 5/4)
6:2 Eetu Elo - Jesperi Viikilä, Riku Sihvonen (50:44, 5/3)
Sędziowali: Robert Długi, Mateusz Niżnik (główni) - Andrzej Nenko, Kamil Korwin (liniowi)
Minuty karne: 12-18
Strzały: 29-31 (9-9, 9-13, 11-9)
Widzów: bez udziału publiczności
Ciarko STS: Spěšný – Olearczyk, Rąpała; Strzyżowski, Wilusz, Bielec – Kamienieu, Piippo; Elo, Viikilä, Sihvonen – Demkowicz, Biłas; Bukowski, Witan, Filipek – Glazer, Skokan; Łyko, Ginda, Dobosz.
Trener: Marek Ziętara.
Zagłębie: Porter - Ļeščovs, Rodionow; Nikiforow, Dubinin, Baszyrow - Syrojeżkin, Naróg; Bernacki, Kozłowski, Rybczik - Jākobsons, Luszniak; Kulas, Sikora, Smal - Wasiljew, Khoperia; Bombardier, Blanik, Stojek.
Trener: Grzegorz Klich.
1:0 Eetu Elo - Riku Sihvonen, Karol Biłas (08:58)
2:0 Mateusz Wilusz - Maciej Bielec, Kamil Olearczyk (18:00, 5/4)
3:0 Maciej Witan - Karol Biłas (19:18)
3:1 Rusłan Baszyrow - Imants Ļeščovs (25:21)
4:1 Jesperi Viikilä - Eetu Elo, Riku Sihvonen (37:36)
4:2 Rusłan Baszyrow - Jewgienij Nikiforow (44:43, 5/4)
5:2 Jesperi Viikilä - Riku Sihvonen, Jakub Bukowski (49:29, 5/4)
6:2 Eetu Elo - Jesperi Viikilä, Riku Sihvonen (50:44, 5/3)
Sędziowali: Robert Długi, Mateusz Niżnik (główni) - Andrzej Nenko, Kamil Korwin (liniowi)
Minuty karne: 12-18
Strzały: 29-31 (9-9, 9-13, 11-9)
Widzów: bez udziału publiczności
Ciarko STS: Spěšný – Olearczyk, Rąpała; Strzyżowski, Wilusz, Bielec – Kamienieu, Piippo; Elo, Viikilä, Sihvonen – Demkowicz, Biłas; Bukowski, Witan, Filipek – Glazer, Skokan; Łyko, Ginda, Dobosz.
Trener: Marek Ziętara.
Zagłębie: Porter - Ļeščovs, Rodionow; Nikiforow, Dubinin, Baszyrow - Syrojeżkin, Naróg; Bernacki, Kozłowski, Rybczik - Jākobsons, Luszniak; Kulas, Sikora, Smal - Wasiljew, Khoperia; Bombardier, Blanik, Stojek.
Trener: Grzegorz Klich.