Hokeiści STS Sanok wygrali pierwszy mecz sparingowy przed sezonem. W piątkowy wieczór sanoczanie pokonali Zagłębie Sosnowiec 4-2.

Sanoczanie do meczu przystąpili jeszcze bez kontuzjowanego Marka Strzyżowskiego, który do treningów powróci za około dwa tygodnie. W ekipie Zagłębia Sosnowiec pojawiło się kilka nowych twarzy.
 
W pierwszej tercji dużo było spokoju, kilka groźnych strzałów z obu stron. Najwięcej szarpał atak Elo - Viikilä - Bukowski i to po akcji tego ostatniego krążek po raz pierwszy do bramki wpakował Eetu Elo.

Na początku drugiej tercji wyrównał Baszirow, który szybko wykorzystał okres gry w przewadze swojego zespołu i podanie Bernackiego.
 
Pozostała już część odsłony należała do sanoczan, którzy zdominowali rywala i co rusz atakowali bramkę Zagłębia. Najpierw Mateusz Wilusz z bliska dobił strzał Marcina Białego, a następnie przełamał się Jakub Bukowski, który strzelił pod poprzeczkę po akcji fińskich napastników. Wcześniej wychowanek sanockiego hokeja trafił w poprzeczkę.

W trzeciej tercji tempo meczu nieco siadło, widać było ciężkie nogi w obu zespołach. Jeszcze w końcówce kontaktową bramkę zdobył Dominik Nahunko, który wykorzystał fakt, że sanoczanie pozostawili go bez opieki i przymierzył przy słupku.
 
Sosnowiczanie jeszcze ściągnęli bramkarza i zagrali va banque, ale krążek przejęli sanoczanie i do pustej trafił Szymon Dobosz. Gdy wybrzmiała syrena, do siatki trafił jeszcze Eetu Elo, ale było minimalnie po czasie.

 
Po meczu powiedzieli:
Marek Ziętara (trener STS Sanok) - Na pewno przez pryzmat pierwszego sparingu to się cieszymy ze zwycięstwa. Motywuje to nas do dalszej pracy, ale wiadomo że jesteśmy po dwóch tygodniach ciężkich treningów i nie wszystko funkcjonuje tak jakbyśmy chcieli. Ważne jest jednak to, że Ci chłopcy chcą. Młoda drużyna jest bardzo zaangażowana w każdy trening i to dzisiaj było widać w czasie meczu. Mamy 8 czy 9 reprezentantów Polski do lat 20, więc te pierwsze kontakty z drużynami bardziej doświadczonymi zawsze wprowadzają taką niepewność. Jednak nikt nie oczekuje od nas wyników już teraz a ciężkiej pracy. A dzisiejszy mecz pokazał, że przy takim codziennym zaangażowaniu zawodnicy mogą coś w perspektywie czasu osiągnąć.

Grzegorz Klich (trener Zagłębia Sosnowiec): - Przede wszystkim nie realizowaliśmy założeń taktycznych. Graliśmy słabo, widać było zmęczenie po obciążeniach treningowych. Odstawaliśmy pod względem szybkości od zawodników z Sanoka. Początek trochę mógł się inaczej rozpocząć bo mieliśmy sytuacje, ale nie zdobyliśmy gola. Wyrównaliśmy po dobrze rozegranej przewadze, jednak w drugiej tercji to była tragedia bo graliśmy fatalnie. W trzeciej tercji to były takie szachy z obu stron. Słaby mecz w naszych wykonaniu. Szukam różnych ustawień, bo testujemy cały czas zawodników. Nie ma ustawień formacji, ale na pewno nie tłumaczy porażki. Uważam, że powinniśmy zdecydowanie lepiej zagrać i mimo wszystko wygrać ten mecz. Co do testowanych zawodników, to myślę że powinniśmy szukać dalej. Nie mamy na tyle finansów aby ściągać klasowych zawodników a Ci co przyjeżdżają nie różnią się wiele od naszych. A jeśli ma grać słaby obcokrajowiec to wolę by grał chłopak z Sosnowca.

STS Sanok - Zagłębie Sosnowiec 4:2 (1:0, 2:1, 1:1)
1:0 Eetu Elo - Jakub Bukowski, Jesperi Viikilä (7:04)
1:1 Rusłan Baszirow - Michał Bernacki, Tomasz Kulas (21:12, 5/4)
2:1 Mateusz Wilusz - Marcin Biały, Bogusław Rąpała (26:05, 5/4)
3:1 Jakub Bukowski - Eetu Elo, Jesperi Viikilä (34:50)
3:2 Dominik Nahunko - Andrej Dubinin, Aleksander Gniewek (56:02)
4:2 Szymon Dobosz - Jauhienij Kamienieu, Karol Biłas (59:45, do pustej bramki)

Minuty karne: 6-8
Sędziowali: Mirosław Cybuch - Daniel Darosz, Adam Witek
Widzów: ok. 1100
 
STS: Spěšný (Wojciechowski n/g) - Olearczyk, Rąpała; Filipek, Wilusz (2), Biały - Kamienieu, Biłas (2); Bukowski, Viikilä, Elo - Demkowicz, Skokan; Bielec, Witan (2), Dobosz - Florczak, Glazer; Fus, Ginda, Łyko.

Zagłębie: Czernik (Ramanauskas n/g) - Salnikow, Jākobsons; Citok, Dubinin, Kozłowski - Pokorny, Khoperia (2); Smal, Blanik, Nahunko (2) - Domogała (2), Naróg; Bernacki (2), Kulas, Baszirow - Gniewek, Wąsiński; Sikora, Rutkowski, Jarosz.

Zobacz zdjęcia z meczu: Sparing STS Sanok - Zagłębie Sosnowiec