Szwedzki napastnik Johan Lorraine w trakcie sezonu trafił do Marmy Ciarko STS Sanok. Wraz z bratem Elliotem tworzą groźny duet atakujących w sanockim klubie. W piątkowym meczu ekipa z Podkarpacia pokonała JKH GKS Jastrzębie 4:3 po rzutach karnych. Jak ocenił go starszy z braci Lorraine?
Gratuluję dzisiejszego zwycięstwa. Mimo, że przegrywaliście 0:3 potrafiliście najpierw zdobyć kontaktowego gola, a następnie doprowadzić do wyrównania. Dzięki waszej znakomitej postawie, oraz dobrej dyspozycji Dominika Salamy doprowadziliście do dogrywki i w końcu strzeliliście decydującego karnego.
- Myślę, że zaczęliśmy źle ten mecz, straciliśmy dwa gole. Później jednak pokazaliśmy wolę walki i fakt, że jesteśmy dobrym zespołem. Uważam, że jeżeli będziemy grali tak dobrze, jak dzisiaj, to jest szansa, że będziemy naprawdę dobrą drużyną w play-offach.
Jakie są różnice pomiędzy polskim a szwedzkim hokejem ?
- Myślę, że podstawową różnicą między polskim i szwedzkim hokejem jest sposób jego pojmowania. U nas w Szwecji mamy sporo drużyn juniorskich i bardzo dużo szkół skoncentrowanych na grze w hokeja. W Szwecji ponadto jest dużo konstruowanych planów jak dobrze grać w hokeja (ćwiczenia, treningi) i te plany staramy się wcielać w życie. Trzeba zwrócić uwagę, że w hokeja u mnie w kraju gra się już od „małego”, bo w Szwecji hokej jest dyscypliną, w którą można grać przez całe życie. Jeśli chodzi o hokej w Polsce, to jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Tutaj jest naprawdę wiele dobrych graczy, którzy prezentują wyśmienitą jakość, dzięki czemu podnoszą poziom tego sportu.
W Sanoku gra również twój brat Elliot. Do drużyny dowodzonej przez Miikę Elomo trafiliście w trakcie trwania obecnego sezonu. Jak się tam odnajdujecie?
- Dobre pytanie. Bardzo dobrze mi się gra z moim bratem. Razem graliśmy w wielu klubach w Szwecji i dzięki temu wiemy jak układa się między nami współpraca. Uważam jednak, że dajemy dobrą jakość naszej drużynie, ale potrzebujemy jeszcze trochę czasu, żeby w pełni zgrać się z sanocką ekipą.