Niedzielne spotkanie w Sanoku pomiędzy Marmą Ciarko STS Sanok a Podhalem Nowy Targ z pewnością nie przeszło do historii Polskiej Hokej Ligi. O zwycięstwie gospodarzy przesądziła bramka w sekundę przed końcem drugiej tercji oraz gol zdobyty w osłabieniu po błędzie obrońcy "Szarotek".

 

 

Hokeiści Marmy Ciarko STS-u Sanok do spotkania z Tauron Podhlaem Nowy Targ podchodzili w piętnastoosobowym składzie. Natomiast nowotarżanie zameldowali się w Sanoku w czternastoosobowym zestawieniu. Mecz od początku toczył się w wolnym tempie i obie ekipy miały problem ze stworzeniem klarownych sytuacji. Więcej z gry w pierwszych dwudziestu minutach mieli gospodarze, ale nie potrafili przełożyć tego na trafienia i na pierwszą przerwę sanoczanie i nowotarżanie zjeżdżali z zerem w statystyce bramek zdobytych.

Druga tercja do bólu przypominała, to co działo się w pierwszej odsłonie. Jednak na sekundę przed końcem Elliot Lorraine zachował się najprzytomniej pod bramką Oskara Polaka, który wcześniej dwukrotnie znakomicie interweniował, jednak z dobitką napastnika gospodarzy nie mógł sobie już poradzić. Sędziowie zdecydowali się jeszcze na wideoweryfikację tego trafienia, ale po chwili decyzja z lodu została podtrzymana i sanoczanie wyszli na prowadzenie.

Nowotarżanie w 47. minucie mieli szansę do wyrównania po karze, którą odsiadywał Bartosz Florczak. Jednak złe zachowanie gracza gości za własną bramką, który był naciskany przez Samiego Tamminena sprawiło, że krążek wylądował na łopatce Ville Heikkinena, a ten nie dał żadnych szans bramkarzowi "Szarotek". Ponownie w tym meczu oglądaliśmy gola na sekundę przed końcem tercji. Tym razem jej autorem był Ville Heikkinen, który dopełnił formalności strzałem do pustej bramki. Sanoczanie po końcowej syrenie mogli cieszyć się z kompletu punktów po dość sennym meczu, a Dominik Salama zapracował na kolejne czwarte już w tej kampanii czyste konto.

Nie graliśmy może pięknego hokeja, czasami tak jest, że lepiej wygrać po takim meczu niż przegrać po ładnym. Nie był to fajny hokej dla oka kibica, nie ma co tu dużo o tym mówić – wyjaśnił po meczu, Marcin Ćwikła, asystent trenera Marmy Ciarko STS Sanok.

Marma Ciarko STS Sanok - TAURON KH Podhale Nowy Targ 3:0 (0:0, 1:0, 2:0)
1:0 Elliot Lorraine - Władysław Łysenko, Johan Lorraine (39:59)
2:0 Ville Heikkinen - Sami Tamminen (47:43, 4/5)
3:0 Ville Heikkinen - Jere Karlsson, Johan Lorraine (59:59 - do pustej bramki)

Sędziowali: Patryk Pyrskała (główny), Mateusz Krzywda (główny), Sebastian Iwaniak (liniowy), Jacek Szutta (liniowy)
Minuty karne: 8-12
Strzały: 32-28
Widzów: 1000

STS Sanok: D. Salama - J. Karlsson, K. Valtola, N. Ahoniemi, S. Tamminen, K. Filipek - B. Florczak (2), W. Łysenko, J. Lorraine, K. Mocarski, E. Lorraine (4) - B. Rąpała, M. Wróbel, V. Heikkinen, J. Mäkelä, S. Harila (2).
Trener: Miika Elomo

Podhale: O. Polak - D. Tomasik, J. Kudzin (2), J. Worwa (4), B. Neupauer, M. Czikancew - O. Ałeksandrow, L. Zorko, M. Przygodzki, O. Worona (2), R. Svitana (2) - P. Wsół (2), M. Soroka, W. Bochnak, A. Słowakiewicz.
Trener: Aleksandrs Beļavskis

Zobacz galerię zdjęć