W ostatniej kolejce Polskiej Hokej Ligi hokeiści Marmy Ciarko STS Sanok przegrali z GKS Tychy 4:6. Mecz od początku wzbudzał emocje i nie zabrakło kar meczu za niesportowe zachowanie. Tyszanie dzięki zwycięstwu i potknięciu katowiczan zagrają z sanocką ekipą w play-offach.

 

 

Już na początku spotkania na prowadzenie wyszli tyszanie, którzy wykorzystali niezbyt dobrą postawę sanockiej defensywy. Najpierw Alexandre Boivin wykorzystał akcję Christiana Mroczkowskiego a kilka minut później Filip Starzyński podwyższył wynik. Przy pierwszy trafieniu gości była jeszcze sprawdzana analiza wideo, ale po niej sędziowie nie mieli już wątpliwości co do prawidłowości gola.

W połowie pierwszej odsłony zawrzało pod tyską bramką. Wywiązała się bijatyka, w której uczestniczył również Tomáš Fučík. Bramkarz "zagotował się" po tym jak sanocki zawodnik został na niego wepchnięty i sam chciał wymierzyć sprawiedliwość uderzając przeciwników łapaczką. Ciosy wymieniał także Juho Mäkelä i August Nilsson. Cała trójka została odesłana do szatni. Ale zanim to się stało, to jeszcze Jean Dupuy miał sobie coś do wyjaśnienia z Niko Ahoniemim w przejściu pomiędzy boksami i ponownie musieli krewskich zawodników rozdzielać sędziowie.

Sanoczanie grali w przewadze przez pięć minut, lecz ich strzały lądowały na słupku i poprzeczce bramki Kamila Lewartowskiego, który musiał wejść do bramki.

Tyszanie skutecznie kończyli swoje akcje kolejnymi golami. W 16 minucie trzeciego gola zdobył Bartłomiej Jeziorski a wynik podwyższył Alexander Younan. Gospodarze odpowiedzieli tylko jednym golem za sprawą Konrada Filipka.

W drugiej tercji nieco głowy ochłonęły zawodników, ale bramek nie zabrakło. W sanockiej świątyni za słabiej spisującego się w niedzielny wieczór Dominika Salamę wszedł Filip Świderski. Lecz tyszanie nie poprzestali na czterech trafieniach. Filip Komorski zdobył piątego gola w 27 minucie, lecz już 33 sekundy później Ville Heikkinen zaskoczył strzałem z nadgarstka Lewartowskiego.

Jeszcze wiarę sanoczanom dał w 38 minucie Sami Tamminen, który zmienił lot krążka po strzale z niebieskiej Bartosza Florczaka.

W trzeciej odsłonie gospodarze dążyli do bramki kontaktowej, ale złudzeń pozbawił ich Alexander Younan, który zdobył swojego drugiego gola w tym meczu strzałem spod niebieskiej w przewadze.

Sanoczanie zdobyli jeszcze jednego gola gdy grali bez bramkarza, strzał z bliska Sebastiana Harili wylądował w bramce i zakończył sezon zasadniczy.

Faza play-off w której zmierzą się właśnie niedzielni rywale rozpocznie się już w czwartek w Tychach.

Marma Ciarko STS Sanok - GKS Tychy 4:6 (1:4, 2:1, 1:1)
0:1 Alexandre Boivin - Christian Mroczkowski, Jouka Juhola (01:28)
0:2 Filip Starzyński - Szymon Marzec, Mateusz Gościński (07:55)
0:3 Bartłomiej Jeziorski - Ondřej Šedivý, Filip Komorski (16:19)
0:4 Alexander Younan - Jean Dupuy, Emil Bagin (17:55)
1:4 Konrad Filipek - Karol Biłas (19:50)
1:5 Filip Komorski - Bartłomiej Jeziorski, Ondřej Šedivý (27:07)
2:5 Ville Heikkinen, Niko Ahoniemi, Kalle Valtola (27:40)
3:5 Sami Tamminen - Bartosz Florczak, Niko Ahoniemi (38:17)
3:6 Alexander Younan - Christian Mroczkowski, Roman Szturc (50:45, 5/4)
4:6 Sebastian Harila - Władysław Łysenko, Louis Miccoli (58:54)

Sędziowali: Bartosz Kaczmarek, Robert Długi (główni) - Andrzej Nenko, Maciej Waluszek (liniowi)
Minuty karne: 33-60
Strzały: 38-39
Widzów: 1500

STS Sanok: D. Salama (od 20:01 F. Świderski) - J. Karlsson, K. Valtola (2), N. Ahoniemi (4), S. Tamminen, K. Filipek - B. Florczak, K. Biłas, J. Lorraine, K. Mocarski, S. Harila (2) - J. Höglund, W. Łysenko, V. Heikkinen, J. Mäkelä (25), F. Sienkiewicz - B. Rąpała, M. Wróbel, M. Dulęba, L. Miccoli, S. Dobosz.
Trener: Miika Elomo

GKS Tychy: T. Fučík (25) (od 9:55 K. Lewartowski) - B. Pociecha, O. Kaskinen, O. Šedivý (2), F. Komorski, B. Jeziorski - O. Jaśkiewicz, O. Bizacki (2), M. Gościński, F. Starzyński (2), S. Marzec - A. Younan (2), A. Nilsson (72), C. Mroczkowski, A. Boivin, J. Dupuy - E. Bagin, J. Bukowski, J. Juhola, R. Galant, R. Szturc.
Trener: Andriej Sidorienko

Zobacz galerię zdjęć