Hokeiści Ciarko STS Sanok po zaciętym spotkaniu przegrali z Tauronem Podhalem Nowy Targ 2:4. Emocji, błędów i sytuacji pod bramkami z obu stron nie zabrakło. Zwycięskiego gola w trzeciej tercji zdobył Ernest Bochnak.

Do Sanoka nie pojechał kontuzjowany Damian Tomasik i chory Przemysław Odrobny. W bramce od pierwszej minuty po raz pierwszy w PHL stanął Paweł Bizub. W Sanoku zabrało jeszcze kontuzjowanego Eetu Elo.

Kibice jeszcze nie zdążyli rozsiąść się w sanockiej Arenie a zobaczyliśmy dwie bramki. Już w 40 sekundzie defensywę rozklepał Marcin Biały i Maciej Witan a akcję do pustej bramki zamknął Marek Strzyżowski. Długo jednak sanoczanie nie cieszyli się z prowadzenia bo 37 sekund później niespełna 18-letni Fabian Kapica zdobył swojego pierwszego gola na taflach Polskiej Hokej Ligi. Gdy wydawało się, że pierwsza tercja zakończy się remisem to Jakub Worwa w sytuacji sam na sam pokonał Patrika Spěšnego na którego wpadł jeszcze defensor gospodarzy. Sędziowie jeszcze analizowali wideo, ale nie mieli wątpliwości co do prawidłowo zdobytego gola.

W drugiej tercji gospodarze ruszyli do ataku. Sytuację mieli Filipek, Sihvonen czy Strzyżowski. Udało się w 32 minucie gdy w przewadze Kamil Olearczyk z bulika przymierzył tuż przy słupku. Trwała wymiana akcji za akcją gdzie nie brakowało błędów w defensywie obu zespołów. Nie udało się jednak nikomu trafić do siatki i trzecia tercja zapowiadała spore emocje.

Ostatnia odsłona należała do nowotarżan, którzy lepiej prezentowali się na lodzie. W 45 minucie a bramką Florczak nie przypilnował Słowakiewicza, który odegrał przed Spěšnego gumę a z bliska Ernest Bochnak ulokował ją w bramce. W 51 minucie gdy na ławc kar był Strzyżowski to Podhale przypieczętowało zwycięstwo. Pettersson wypatrzył przed bramką Łyszczarczyka a ten z bliska dołożył kija w tempo nie dając szans bramkarzowi. Do końca meczu goście kontrolowali przebieg spotkania i odnieśli zasłużone zwycięstwo.

Po meczu powiedzieli:

Marek Ziętara (trener Ciarko STS Sanok):
- Mecz był otwarty, sytuacje miały obie drużyny. Jednak moja drużyna nie potrafiła wykorzystać swoich okazji. Bramki straciliśmy po prostych błędach. Stracona bramka na 2-3 złamała mecz, po niej Podhale już dominowało. Ale do tego momentu wynik był sprawą otwartą. Szkoda, ale cały czas się uczymy a z błędów będziemy wyciągać wnioski i analizować je.

Andriej Gusow (trener Tauron KH Podhale Nowy Targ):
- Cieszę się tylko z wyniku, bo on nas tylko na prawdę zadowala. Jakość meczu nie była zbyt dobra, ale starczyło nam siły aby wygrać w Sanoku a tu się ciężko gra. Zrobimy analizę i idziemy dalej. Bardzo dużo błędów, ale na prawdę było ich tyle że nie zrobiliśmy w sumie przez trzy czy cztery poprzednie spotkania.

Ciarko STS Sanok - Tauron KH Podhale Nowy Targ 2:4 (1:2, 1:0, 0:2)
1:0 Marek Strzyżowski - Maciej Witan, Marcin Biały (00:40)
1:1 Fabian Kapica - Andriej Ankudinow (01:17)
1:2 Jakub Worwa - Adrian Słowakiewicz, Ernest Bochnak (19:24)
2:2 Kamil Olearczyk - Marek Strzyżowski, Marcin Biały (32:06, 5/4)
2:3 Ernest Bochnak - Adrian Słowakiewicz (45:25)
2:4 Alan Łyszczarczyk - Alexander Pettersson, Andriej Ankudinow (50:42, 5/4)

Sędziowali: Paweł Breske, Marcin Polak (główni) – Paweł Bajon, Maciej Waluszek (liniowi).
Minuty karne: 8-10
Strzały: 17-34
Widzów: 1350
 
Ciarko STS: Spěšný (Wojciechowski n/g) – Olearczyk, Rąpała; Witan, Strzyżowski, Biały – Kamienieu, Piippo; Bukowski, Viikilä, Sihvonen – Demkowicz, Biłas; Bielec, Wilusz, Filipek – Florczak, Skokan; Fus, Ginda, Łyko.
Trener: Marek Ziętara.

Tauron Podhale: Bizub (Klimowski n/g) - Birzins, Chaloupka; Švec, Vachovec, Bepierszcz - Gajor, Mrugała; Pettersson, Neupauer, Łyszczarczyk - Sulka, P. Wsół; Guzik, F. Kapica, Ankudinow - B. Wsół; Worwa, Słowakiewicz, Bochnak.
Trener: Andriej Gusow.